W tym roku Koncert Noworoczny z Wiednia był inny niż zwykle. Filharmonicy Wiedeńscy, pod batutą włoskiego dyrygenta Riccardo Mutiego, z powodu zagrali z powodu pandemii do pustej widowni. Brzmieli jak zawsze fantastycznie, jednak pusta widownia robiła na mnie przygnębiające wrażenie.
To wyjątkowy czas, mam nadzieję, że niedługo zostanie jedynie wspomnieniem.








