Lyli, dziewczyna z ubogich przemieść Limy, odbywa wędrówkę w celu doznawania życia ciekawego i w luksusie. Często cel ten osiąga ponosząc ogromne koszty.
Pieniądze dają bezpieczeństwo, bronią cię, pozwalają ci korzystać z życia w całej jego pełni i nie martwić się o dzień jutrzejszy. To jedyne szczęście, jakiego można dotknąć.
Z Limy wędruje do Paryża, stamtąd na Kubę, gdzie zostaje kochanką zastępcy Osmana Cienfuegu-sa (dla niego podwiązuje jajowody). Następnym wybrankiem Lyli, zostaje radca handlowy ambasady francuskiej w Hawanie, za którego wychodzi za mąż. Razem zamieszkują w Paryżu. Kobieta znika niespodziewanie, a w Szwajcarii opróżnia konto męża, zasilane źródłem nielegalnego pochodzenia. Potem Lyli pojawia się w Anglii, gdzie wychodzi za mąż za hodowcę koni i tak zostaje bigamistką. Następnie ucieka do Japonii i wchodzi w relację z Fukuną, voyerystą, który posługuje się nią do zaspokajania swoich przemocowych praktyk seksualnych. Ucieką od niego do Paryża, gdzie trzeci raz wychodzi za mąż, jednak ten związek też porzuca i ucieka z kochankiem.
W tym wszystkim stałym punktem jest narrator, tłumacz w UNESCO, którego największym marzeniem było zamieszkanie w Paryżu. To do niego Lyli wraca, jego szuka, na nim się wspiera, jego też wykorzystuje, poniża i porzuca, by w efekcie powrócić ostatecznie. A on? No cóż, zakochany w tej fatalnej kobiecie, ale też odnajdujący się w tej ich trwającej przez 40 lat znajomości, w ich emocjonalnej szalonej grze, której karty rozdawała ona. Ona modliszka, on tego świadomy, cierpiący, lae i tak wystawiający się za każdym razem na pożarcie. Wystawił się również w związku z inną dziewczyną. To tak jakby największe szczęscie dawały mu męli związane z miłością, a nie ona sama.
Jestem zakochany w kobiecie, która pojawia się i znika w moim życiu jak błędny ognik, rozpalając je szczęściem przez krótki czas, a potem zostawia je suche, jałowe, zaszczepione przeciwko jakiejkolwiek innej namiętności czy miłości.
Jestem zakochany w kobiecie, która pojawia się i znika w moim życiu jak błędny ognik, rozpalając je szczęściem przez krótki czas, a potem zostawia je suche, jałowe, zaszczepione przeciwko jakiejkolwiek innej namiętności czy miłości.
Ciekawe, ile człowiek może wytrzymać, by przeżyć to jedno życie, które ma. Ciekawe też, jak jedno spotkanie z drugim człowiekiem może przeplatać losy ich obojga. Ciekawe jak przez pryzmat naszej patologii odbieramy ten sam świat i w jak różny sposób z jego zasobów korzystamy. Ciekawe, jak to, co wydaje się nie do uratowania, mimo wszystko może pozostawiać nadzieję. Ciekawe.
.
Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki, Mario Vargas Liosa, Wydawnictwo Znak, 2016